Link |
Cyfrowy detox – gry planszowe – Rok Dobrej Zabawy.
Posted on wtorek, 18 kwietnia 2017
W dzisiejszych czasach dużo uwagi przywiązuje się do nauki
tak zwanych kompetencji XXI wieku, wieku pełnego cyfryzacji, technologii i
programowania. Oczywiście gry uczące kodowania, wiele wnoszą do rozwoju naszych
dzieci, uczą je logicznego myślenia, planowania czy kreatywność, to często
jednak są pozbawione kontaktu z drugą osobą.
Nam dorosłym gry planszowe kojarzą się z beztroskim
dzieciństwem, kiedy nie mieliśmy do wyboru aż tylu „rozrywek” w telewizji, gier
komputerowych czy aplikacji. Ten czas spędzony z rodzicami czy przyjaciółmi był
naprawdę wyjątkowy i teraz też chcemy go przybliżyć naszym dzieciom. Gry
planszowe znów są w modzie i nie dość, że stanowią wspaniałą rozrywkę, to
również wspaniale wpływają na rozwój naszych pociech.
Przede wszystkim odrywają nas od ekranów, z którymi nie da
się porozmawiać o problemach, emocjach, czy tak po prostu pośmiać i wyrazić
swoje zdanie. Wprowadzają pożądaną interakcję między graczami, wywołują emocje
czy konfrontują z uczuciem porażki.
Emocje
Wspólne granie, to nie tylko czas, który
spędzamy razem, to również możliwość obserwacji reakcji dziecka przez rodzica i
odwrotnie, na różne sytuacje, które mają miejsce podczas rozgrywki. Możemy
zobaczyć jak nasze dziecko reaguje na przegraną swoją czy innych osób, jak sobie
radzi z trudnymi dla siebie emocjami. To również doskonały wstęp do rozmowy,
dlaczego coś go cieszy czy sprawia przykrość, co wtedy czuje. To dobry wstęp do
trudnych dialogów o emocjach, ponieważ dziecko samo, czy obserwując nas uczy
się jak sobie z nimi radzić.
Kiedy pojawia się złość, co jest zupełnie
naturalne w przypadku młodszych dzieci, które słabo sobie jeszcze radzą z
niepokojem czy rozczarowaniem, warto wcześniej ustalić zasady i możliwe sposoby
odreagowywania złości. Ustalić taki kodeks gracza, który będzie obowiązywał
wszystkich członków rodziny, bo przyznajmy szczerze, kiedy i my dorośli
wkręcimy się w jakąś grę, też różnie reagujemy na przegraną. W tej sytuacji
najlepiej zaproponować dziecku możliwość odreagowania frustracji w inny sposób np.;
tupanie, bieganie po pokoju czy ściskanie gumowej piłeczki, które pozwolą
rozładować nagromadzone emocje. Oczywiście nie zabraniajmy słownego
odreagowywania złości: głośnego „o nieeee” czy „o Matko” itp., nie w tym rzecz,
rozmawiajmy, a nie zakazujmy.
W sytuacji wygranej również pamiętajmy, aby ta radość
nie przerodziła się w szydzenie czy naśmiewanie z innych graczy. Tu dużo zależy
od nas rodziców, w jaki sposób my reagujemy na zwycięstwo i jak odnosimy się do
innych. To dobry moment do wzmacniania poczucia własnej wartości dzieci, ale również
nauki empatii wobec przegranych graczy. Pamiętajmy, że nasz przykład dotrze do
Ciebie szybciej niż tłumaczenie czy słowa.
Zobaczcie w co my lubimy grać:
Gra od Rebel wciągnęła tak naprawdę całą
rodzinę. Grają w nią wszyscy, nawet w święta było słychać śmiechy i emocje
dzieci podczas toczących się rozgrywek.
A na czym polega? Na szukaniu identycznych
rzeczy na okrągłych kartach, dzięki czemu uczy dzieci spostrzegawczości, ale
także koncentracji uwagi w dość stresowej sytuacji, co świetnie przyda się w
szkole i powiem szczerze, dzieci są niesamowicie spostrzegawcze, przy pierwszej
rozgrywce Lu rozłożyła nas na łopatki 😉
W instrukcji znajdziemy 5 wariantów gry, dzięki
czemu tak szybko się ona nie znudzi, a dodatkowo dziecko może grać w nią samemu
doskonaląc swoje umiejętności.
Gra od Trelf to świetna zabawa dla dużych i małych. Doskonale ćwiczy zdolności manualne, motorykę małą czy umiejętność skupiania uwagi, ale również działania pod presją czasu. Gra jest przeznaczona dla 2-4 graczy dla dzieci od 4 roku życia. Zadaniem graczy jest jak najszybciej umieścić kurczaki na dachu, zanim kurnik wybuchnie i zrzuci wszystkie zwierzaki z dachu.
Gra od Janod dla dzieci od 5 roku życia. Zadaniem gracza jest odgadnięcie którą postać wybrał przeciwnik, osoba, która jako pierwsza odgadnie, wygrywa. Gra świetnie stymuluje wyobraźnię oraz myślenie logiczne i planowanie.
Zestaw zawiera dwustronną planszę o dwóch poziomach trudności, dwa ścieralne flamastry, 2 drewniane podpórki oraz 72 tekturowe karty z postaciami. Gra jest przepięknie wykonana i powiem szczerze, kiedy dzieci zaczynają w nią grać znikają na całe godziny, bo tak je wciąga 😊
Gra od Trefl. Kolejka jest grą planszową opowiadającą o realiach życia codziennego w latach schyłkowego komunizmu w Polsce. Zadanie graczy wydaje się proste - muszą wysłać swoją rodzinę do sklepów na planszy i kupić wszystkie towary z listy zakupów. Problem polega jednak na tym, że półki w pięciu osiedlowych sklepach są puste. W tej realistycznej grze planszowej trzeba nieźle „kombinować”, żeby zdobyć upragniony towar. Gra jest przeznaczona dla dzieci od 12 roku życia, ale i z młodszymi można świetnie bawić się w sklep czy życie w mieście ucząc ich zasad w nim panujących czy poszerzając słownictwo o nowe nie znane im przedmioty
WSZYSTKIE GRY DO NABYCIA W PATATOY.PL
Cyfrowy detox – gry planszowe – Rok Dobrej Zabawy.
Mamailusia
09:46
Mamailusia
Psycholożka i pasjonatka macierzyństwa poprzez zabawę i obcowanie ze zwierzętami. Niespełniona dogoterapeutka, która wciąż czeka, no właśnie na Pana psa. Mama Lusi, z którą codziennie uczy się poznawać świat i odkrywać to, co w nim najlepsze. Najchętniej uciekłaby na wieś, by tam wieść sielankowe życie, choć z drugiej strony w miejscu usiedzieć nie potrafi, bo dusza trenera wciąż pcha ją do działania.
Zobacz również
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Bardzo lubię grę - kim jestem :) A może warto rownież samemu z dzieckiem zrobić jakąś grę? ;)
OdpowiedzUsuńNa Kolejkę mam chrapkę od dłuższego czasu ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne gry - a taki cyfrowy detoks przydaje się bardzo nie tylko dzieciom, ale i dorosłym. Dlatego fajnie, że można grać w planszówki całą rodziną :)
OdpowiedzUsuńO kolejce marzę! :)
OdpowiedzUsuńGranie w planszówki itp nie jest wprawdzie ulubioną formą spędzania czasu dla mojej Duśki ale mamy trochę gier i czasem daje się namówić i jest to zazwyczaj mile spędzony czas :-).
OdpowiedzUsuńZ tych co pokazałaś posiadamy akurat tylko Dobble ale grałam kiedyś też w Kolejkę :-)
Uwielbiam planszówki i wietrzę tylko jakąś okazję, aby w nie grać ;-)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu zastanawiam się nad grą Dobble, obawiałam się, że nie damy rady, ale chyba jednak damy. Świetna recenzja, dziękuję za polecenie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty firmy Janod i zaciekawiła mnie ta gra. Idę przyjrzeć się jej bliżej ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te typy. Nie przepadam za graniem w zwyklaki w stylu rzuć kostką i idź pionkiem. Graliśmy sporo, bo córka lubiła, ale chyba na szczęście przyszedł czas na większe urozmaicenie :)
OdpowiedzUsuńMamy dobble a pozostałym chyba musze się przyjrzec :)
OdpowiedzUsuńKolejka to mój hit
OdpowiedzUsuńMoje dzieci grają tylko w takie gry. Na razie odwyku od cyfryzacji nie potrzebują.
OdpowiedzUsuńU mnie młodsze dzieci (4 i 2 lata), więc inny zestaw mamy. Hitem są Spadające Małpki, bo mogą grać razem oraz Peppa Party firmy Trefl gdzie zamiast kostki jest tarcza z kolorami- akurat do nauki kolorów u prawie 2,5 latki.
OdpowiedzUsuńTeraz czekamy na Grzybobranie, następny mam w planie Double akurat by zabrać na wakacje.
Ogólnie muszę przyznać, że czytam blog od jakiegoś czasu i naprawdę mi się tu podoba.
Pracuję w sklepie z zabawkami i jestem pod wrażeniem, że nadal dość spora grupa klientów kupuje gry i puzzle nie tylko dla dzieci, ale i takie rodzinne. Widać, że jest jeszcze w ludziach potrzeba oderwania się od ekranu smartfona czy laptopa :)
OdpowiedzUsuń