Dzisiaj dzięki uprzejmości sklepu 7 ZMYSŁÓW , chcemy Wam pokazać Alfabet Sensoryczny .
Składa się on z 48 kart o wymiarach 5 cm x 5 cm, litery znajdujące się na kartach pokryte są powłoką sensoryczną wyczuwalną po dotknięciu palcem. Z jednej strony znajdują się duże litery, zaś z drugiej strony te same małe litery
Wszystko zapakowane w kartonowe pudełko - razem tworząc bardzo estetyczną całość, aż chce się takie pudełeczko umieścić w widocznym miejscu
Jak dobrze wiemy, najlepsze efekty uczenia się zwłaszcza nowych rzeczy przynosi nauka polisensoryczna czyli przy użyciu wszystkich zmysłów.
Dlatego dzięki takiemu alfabetowi dziecko nie tylko poznaje litery wzrokowo, czy słuchowo wymawiając je, ale również przy użyciu zmysłu dotyku, co tworzy nowe połączenia w mózgu, dzięki czemu wspomaga proces gromadzenia i utrzymywania informacji w pamięci, ponieważ im więcej kanałów bierze udział w poznaniu, tym łatwiej zapamiętać nowe treści.
Poza czysto edukacyjnymi walorami alfabetu, dodatkowo zabawa nim wspomaga rozwój zdolności manualnych, spostrzegawczości, koncentracji uwagi czy koordynacji oko-ręka oraz logicznego myślenia
Takie karty można wykorzystać za równo w domu, jak i pracy terapeutycznej.
A co można z nimi robić?
1.Poznawać literki za pomocą dotyku, a później z zamkniętymi oczami, wodząc palcem po karcie odgadywać co na niej się znajduje.
2. Poznawać literki zarówno male jak i odpowiadające im litery duże.
3. Nazywać wylosowane literki
4. Dopasowywać wylosowane litery do tych samy znajdujących się na drewnianych klockach ( opisany tutaj )
5. Podpisywać przedmioty znajdujące się w domu
6. Uczyć się pisać liter na kartce
7. Pisać swoje imię
8. Poszukiwać odpowiedniej litery wśród całego, rozłożonego alfabetu.
9. Grupować literki na samogłoski i spółgłoski ( co również wspomaga motorykę dziecka )
10. Uczyć się po kolei liter alfabetu.
Zabaw jest jeszcze całe mnóstwo, ale zobaczcie jak My się bawiłyśmy :
Alfabet wyjątkowy
Mamailusia
13:16
Mamailusia
Psycholożka i pasjonatka macierzyństwa poprzez zabawę i obcowanie ze zwierzętami. Niespełniona dogoterapeutka, która wciąż czeka, no właśnie na Pana psa. Mama Lusi, z którą codziennie uczy się poznawać świat i odkrywać to, co w nim najlepsze. Najchętniej uciekłaby na wieś, by tam wieść sielankowe życie, choć z drugiej strony w miejscu usiedzieć nie potrafi, bo dusza trenera wciąż pcha ją do działania.
Zobacz również
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
To trochę tak jak z alfabetem z papieru ściernego wykorzystywanym w pedagogice Montessori do nauki pisania. Dzieci najpierw śledzą paluszkiem formę litery, zaznajamiają się z nią, i dopiero kiedy znają formę, zaczynają naukę pisania na zwykłym papierze:)
OdpowiedzUsuń