-->

In gatunek matka ponadprzeciętne umiejętności

Matka, to ciekawy przypadek



Jakby się tak zastanowić, to każda mama jest naprawdę ciekawym zjawiskiem, nie potrzebuje snu, działa lepiej niż na bateriach Duracell, a one podobno są niezastąpione.

Ale zacznijmy od początku. Kobieta stając się Matką, można powiedzieć, że nabywa pozaziemskich umiejętności. Sama często się śmieje, że jej dzieci czerpią energię z kosmosu, a sama skąd ją bierze? Działa non stop, nawet bez baterii, czasem łyknie okropną, zimną magiczną miksturę i kiedy czuje, że już opada z sił, wystarczy jeden pisk, jeden krzyk, a ona jak mały króliczek Duracell, pędzi w kierunku dobiegającego dźwięku.

Jak już jesteśmy przy dźwiękach, to mam wrażenie, że Pawłow troszkę się spóźnił ze swoim eksperymentem, albo podpatrywał mamy z dziećmi ;), bo tak jak pies reagował na dźwięk, tak matka też wykazuje silną reakcję "bezwarunkową", kiedy usłyszy odpowiedni sygnał, ba ona nawet reaguje kiedy tego sygnału tak naprawdę nie ma.

Pozostając przy zmyśle słychu, po porodzie staje się on zdecydowanie ponadprzeciętny, przecież mama usłyszy kaszel, kichnięcie, zza kilku ścian i to przy zamkniętych drzwiach, niebywała umiejętność.

A wracając do reakcji na określony bodziec dźwiękowy, czy ktoś widział matkę w akcji? Przecież ona się zrywa z miejsca z takim impetem, że nikt nie jest w stanie jej zatrzymać. Pędzi niczym super-bohater z kreskówek, nie patrząc na przeszkody, one dla niej nie istnieją. Nie czuje wtedy wbijających się klocków pod stopami, nie przeszkadzają jej porozrzucane zabawki, taranuje się i biegnie do celu.

Zarazem delikatna dla swojego maleństwa, a staje się potworem, gdy ktoś wejdzie jej w drogę. Oj lepiej z matką nie zadzierać, bo kto raz to zrobił, więcej się na to na pewno nie zdecyduje. Niczym wojownicza Xena broni swoje młode, poglądy, swoje królestwo i tylko głupiec jest gotów na takie starcie. Co innego kiedy dwie matki wejdą sobie w drogę, to już trzecia wojna światowa gotowa.

Był słuch, teraz wzrok, który również staje się ponadprzeciętny. Matki pole widzenia, niczym u królika rozszerza się do 360 stopni, ona widzi, tego czego nie widzą inni i mimo, iż nam się wydaje, że tego nie widzi, ona jednak to widzi.
Do tego jeszcze jakby soczewki stawały się wielkim szkłem powiększającym i matka nawet ze znacznej odległości potrafi dostrzec tu plamkę, tu włosek, a tam jeszcze inne niebezpieczeństwo, którego normalny człowiek nie jest w stanie zobaczyć.

Jak widać matka, to całkiem ciekawy przypadek w tym naszym świecie, pełen sprzeczności i nadludzkich mocy ;)


A Wy jak sądzicie?

Zobacz również

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę pozostaw nam coś od siebie:)